środa, 23 listopada 2011

Janusz - 76

---

Uroniny u Janusza!
Jakże tutaj się nie wzruszać?
Jakże nie uronić łzy,
Gdy myślimy o nim my?

Znów rok więcej ma Pan Janusz...
(Niech sto lat fortuna da mu-ż!).
W zdrowiu - tęgi! W przódzi - chwat!
Niech nam żyje ze sto lat!

Gdy się przyjrzeć Januszowi,
Widać, jakby był z Bon Jovi:
Ta energia i ten sznyt...
Śpiewający jego byt!

Co pomyślę, to się wzruszę...
Ileż lat to już z Januszem?
Ileż różnych przeszlim dróg...
Ileż wspomnień! Miły Bóg!

Ileż pań, co, o Januszu
Myśląc, dreszcze ma w podbrzuszu?
I niemało też ich cór
Uwielbienia tworzy chór.

Więc dołączmy się i my
Głosem, co z emocji drży:
Niech nam żyje i wyrasta
Wujek Janusz... No i basta!


(21/11/2011)

sobota, 20 sierpnia 2011

Gdy już się zacznę powtarzać...

---

Gdy już się zacznę powtarzać
I nudzić do nudności,
Nie miejcie, Kochani, szacunku
Dla siwych włosów i kości.

Więc, gdy powtarzać się zacznę
I ad nauseam nudzić,
Porzućcie deferencję,
Odejdźcie do innych ludzi.

Gdy smętna repetycja
Zagości w moich ustach,
Niech przestrzeń poważania
Dokoła będzie pusta.

Gdy już się zacznę powtarzać...

(20.08.2011)

środa, 15 czerwca 2011

Lato, lato...

---

Już za parę dni, za dni parę,
Przyjdzie skończyć nam ten kabaret.
Pożegnania kilka słów, requiescat, pacierz zmów,
Do widzenia wam i ... suffocare.

Lato, lato, lato czeka,
Razem z latem czeka przekaz:
"Żadna rzeka, żaden las!
Są zatrute, proszę Was."

Lato, lato, nie płacz czasem,
Żeś z siarczanem i hałasem,
Że nad tobą dymu cień
W noc przerobił jasny dzień.

Lato, lato, znów na drzewach
Zbrakło liści, nic nie śpiewa...
W kwaśnym deszczu twoja twarz...
Cóż dobrego dla nas masz?

Lato, lato, ci powróżę:
Nie pożyjesz wiele dłużej.
Kiedy zniknie zapach bzu,
Także nas zabraknie tu.

(15/06/2011)

czwartek, 9 czerwca 2011

Fejsbukofil

---
Przyjdzie kiedyś taki czas, że zostawię, proszę, Was...
Dla mnie skończy się już bajka... Ostatniego zrobię lajka...
Nie odpowiem na IMa, więc pojmiecie, że mnie nie ma.
Zbraknie wpisów na mej ścianie oraz komentarzy na nie...
Zbraknie notek i iwentów... Sczeznę, sczeznę do imentu.
Zostawię Wam tylko profil. Requiescat fejsbukofil!

(07/06/2011)

poniedziałek, 21 marca 2011

Being four in Second Life

----

It's funny to be four at fifty-six...
To throw some old-age wisdom in the mix.

Funny being kicked out from some good old sims,
Being careful with rezzing -- for lack of prims,

Still struggle with scripting and with perms,
And moving... 'cause Lindens changed the terms.

And grieving the loss of your grandpa clock
To griefers... (For months I couldn't rock).

Funny to see enthusiasm ebb and wane...
Then re-ignite and kindle, never feign.

And friends I've never even talked to f2f
But love them... Ah, the genius of the place!

Some say it's not for real... But they err...
I REALLY AM my cat av... And I purr :-)

(21/03/2011)