Smuteczek nie wie, że niedziela.
Smuteczek nie wie, że to już.
Smuteczek zdrowo zapierdziela
Powydmuchując z kątów kurz.
Fortepian słodki ból dziś sączy
Spod prawej ręki, smutny dźwięk.
Zmartwienia nie chcą się zakończyć,
Więc w środku frazy nagle ‘brzdęk’.
Melancholiją otoczona
Kolację robisz, jak co rok,
Ale ta nuta w moll zmęczona
Nie odstępuje Cię na krok.
Smuteczek nie wie, że to święto,
Że urodziny, itd.
Smuteczek, Marto, wierz mi (wiem to),
Czasami przyjdzie i jest źle.
Czy na to rada jest? Nie sądzę.
Ale gdy znów pojawi się,
Niech na pianinie Twym usiądzie,
A Ty mu zagraj to, co chce.
(słuchając Preisnera, 17.10.2000)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
uśmieszek :) chociaż fakt, trochę melancholijny...
:-)
Prześlij komentarz