Ilości niepomiernej
Zostanie nam po latach
Herbaty szklanka wiernej.
I nieraz się w piernatach
Pomyśli w porze nocnej:
Ha, trudno, lecz herbata!
Herbaty szklanka mocnej!
Lecz przecież, prócz herbaty,
Rozkosze są też inne.
Niektóre perwersyjne,
Zaś inne ganz niewinne.
Z okazji Twych uronin
Przyjrzyjmy im się krótko.
Gdy jakaś nas zniesmaczy,
To my w nią chluśniem wódką!
Początek naszej listy
To są rozkosze stołu.
Bo wszystko górą wchodzi,
By mogło wyjść u dołu.
Więc mały przykład tylko,
Bo rzecz jest oczywista:
Jak Stary jest Holender,
To zjadasz go à vista!
Herbatka oraz kuchnia...
Cóż dalej jest na liście?
Rozkosze wydalania!
To jasne! Oczywiście!
Ta radość i ta ulga...
Ich pełna jest chałupa,
Gdy lekko ci wychodzi
Ogromna zdrowa kupa!
Coś z góry i coś z dołu...
Co jeszcze nas raduje?
Sen zdrowy. I gdy czasem
Nic nigdzie nas nie kłuje...
No bo, jak mawiał klasyk,
(To wcale się nie zmienia),
Jedyne ludzkie szczęście
To względny brak cierpienia.
Lecz, prócz rozkoszy ciała,
Są też rozkosze ducha...
Są książki, filmy, teatr:
On radość w nas rozbucha!
Muzyka, filozofia...
Gdy nastrój się nie klei...
Wszak Zenek jest Martyniuk,
I Zenon jest z Elei!
Na koniec (bo być musi),
Więc last, lecz nie najmniej
Jest miłość! Więc najbardziej
Na starość ty jej chciej!
Wśród serów oraz wędlin,
Herbatek oraz kaw,
Pamiętaj najważniejsze,
Że all you need is LOVE!
(Uroniny Janusza, 21/11/2019)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz