---
Pono wieść gminna niesie,
Że to już dwunasta jesień.
Szara mgła i biały kurz...
To dwunasta jesień już?
Ścieżkę gęsty mech zarasta...
Czy to jesień już dwunasta?
Żółte liście jej za tło...
Już dwunasta jesień to?
I cóż po niej? Biała zima,
Z którą przecież żartów ni ma.
Lecz po zimie – to rzecz jasna –
Przyjdzie wiosna, ta trzynasta.
Wonnych kwiatów barwny puch,
Dzielny rycerz (albo dwóch),
Który porwie w snów krainę
Piękną Martę, swą dziewczynę.
Gdzie doczeka małolata
Swego gorącego lata...
Słońce, woda, rześki wiatr,
A u stóp Twych – cały świat.
Lato długie, kolorowe...
Łatwo w nim utracić głowę.
Ciało gibkie w tańcu gnie się...
A tu znów wieść gminna niesie,
Że to już dwu...dziesta jesień.
Plucha, wicher, ziółka, miodek...
I znów wpadnie Wujek Chłodek,
Starszy o te siedem lat...
A póki co – przyjmij kwiat!
(17.10.2002)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz