---
Kiedyś deszcz smagał mą gorącą głowę
I kąpał ją wiatr swymi potokami
Rozmywając mi włosy
Gdy szedłem
Kiedyś dotykałem nagich czarnych gałęzi
Które drżały przestraszone na wietrze
I uspokajałem je
Ciepłem dłoni
Kiedyś zanurzałem rękę w mokrą trawę
I skropioną przyciskałem do twarzy
I dotykałem wargami
Jasnych kropel
Kiedyś (bardzo dawno) wchodziłem boso w kałużę
I rozpryskiwałem stopami błoto
I znów biegłem je umyć
Pod rynną
Kiedyś z przeciągłych smutnych westchnień wiatru
Ukryty pod pniem zwalonej mokrej sosny
Poemat układałem wspaniały
Drżąc z zimna
Teraz ... narzekam, co za fatalna pogoda
(17.01.1974)
piątek, 25 lipca 2008
Lepieje bałtyckie
---
Lepsze nad Bałtykiem picie,
Niż jak Cię wykoszą (w życie)...
Lepsze picie nad Bałtykiem,
Niźli ksiądz jest z wiatykiem...
Lepsze nad Bałtykiem chlanie,
Niźli pączki... i chęć na nie.
Lepiej nad Bałtykiem w dziub
Dać se, niźli wczesny grób.
(7/04/2008)
Lepsze nad Bałtykiem picie,
Niż jak Cię wykoszą (w życie)...
Lepsze picie nad Bałtykiem,
Niźli ksiądz jest z wiatykiem...
Lepsze nad Bałtykiem chlanie,
Niźli pączki... i chęć na nie.
Lepiej nad Bałtykiem w dziub
Dać se, niźli wczesny grób.
(7/04/2008)
Subskrybuj:
Posty (Atom)