czwartek, 30 grudnia 2010

Rady na doła...

---
Jak masz cholernego doła, przyda się sąsiadka (goła)...
Jak z deprechą nie przelewki, możesz nalać se polewki...
Jak nie możesz se dać rady, łyknij szybko orenżady...
A jak jest kompletny srom*, na składaka zbieraj złom.

* daw. «wstyd, hańba, niesława» (http://sjp.pwn.pl/szukaj/srom)

(30/12/2010)

Statystyka...

---
Zamykam rok ten całkiem miło...
Nic się strasznego nie zdarzyło...
A jednak również ...boję się,
Że przyszły może wypaść źle...
Co na ten temat statystyka?
Czy z jej rachunków to wynika,
Że dzisiaj zero, jutro cztery,
To średnio dwa jest, do cholery?
Bo, jeśli tak, to strach mnie bierze...
Czy czas już brać się za pacierze?

(30/12/2010)

wtorek, 14 grudnia 2010

If it hadn't been for Kip...

-----

If it hadn't been for Kip
We'd've flopped (it ain't no quip!)...

He'd've jumped upon his horse,
Taught us advs (and nouns, of course!).










He'd've sat on top a house...
(Made me feel like small, shy mouse...).








Showed us "where", showed us "why"...
Ain't he busy, my oh my!








Kip would fly, and Kip would dive
Just to make Virtlantis thrive!



We'd've idled without his whip...
Now, shout with me: "LONG LIVE KIP!"

środa, 10 listopada 2010

Czwarte życie Wujka J.

---

Czwarte życie Wujka J.
Zacząć się powinno w lot.

Wszak trzy życia on już ma...
Czas na cztery... Znaczy dwa...

W liczebników gęstą sieć
Wpadłem... Ile żyć ma Janusz mieć?

Pierwsze, bo urodził się...
W roku... któż to dzisiaj wie?

Drugie, bo EFLowy ciąg
Wyssał z cycka oraz z ksiąg.

Trzecie (to wszak wszyscy wiecie)
Spędza Janusz w internecie.

Czwarte życie... to enigma.
Ją wyjaśnić Włodek w mig ma.

Czwarte życie Wujka K.
To wszak będzie Życie Dwa!

Znane jako Life 2.0
(Z filmu żem tę nazwę wziął).

W Sekond Lajfie czeka nań
Cała chmara pięknych pań.

Wirtualne krajobrazy,
Że w realu tylko marzyć...

Dyskutantów też do woli...
I dentysta, co nie boli...

Do zwiedzania multum miast...
(Wuj - turysta, proszę Was!)

Nawet -- niech tam! -- gdy poprosi,
Awatar będzie Małgosi.

Z którym będzie latał w krąg
Po złączeniu sztucznych (?) rąk.

(Pod warunkiem wszakże -- hola! --
Że zakupi se poseballa).

Gdy Janusza życia trzy
Zmienią się w nieśnione sny,

W czwartym życiu będzie trwał
Jego awik, chłop na schwał...

Bo awiki (to się wie)
Nieśmiertelne są, co nie?

W czwartym życiu, w Życiu Dwa
Pozostanie Wujek K.

(21/11/2010)

piątek, 6 sierpnia 2010

33

---

Czasem z uśmiechem, czasem przez łzy,
Dożyliśmy dziś do 33.

Nie chce się wierzyć: to ciągle my...
Choć starsi o te 33.

Inny był ustrój i inne sny
W sierpniu, lat temu 33...

A trzeba wiary i woli, by
Razem przetrzymać 33 :-)

Lecz nie pytałaś (ja też nie) czy
Nie zbyt ambitne jest 33.

Z ważnych wydarzeń, to.. ja i Ty...
Dzieci... i inne 33.

Obyśmy dalej się mogli znieść,
To dożyjemy 66!

(06/08/2010)

niedziela, 1 sierpnia 2010

Zwykły dzień

---
To po prostu taki całkiem zwykły dzień.
Wyślij wszystkie swe obawy w cień.
Ciemność już odpływa w oka kąt
I rozprasza się w pustyni chmur.
Słońce wnet wybuchnie blisko stąd,
Nad szczytami - tuż - niebieskich gór.

Śliczna dziewczynko!
Daj mi zacząć żyć od nowa.
Śliczna dziewczynko!
Miłość swą głęboko chowaj.
Jak to się stało, jak to się stało?
Coś stanęło między nami...
Śliczna dziewczynko, Śliczna dziewczynko!
Nigdy już cię nie zawiodę,
Nigdy już.

Właśnie się zaczyna ten twój dzień
Życie zdaje się łatwiejsze niźli jest
W drodze zostań sobą i nie zmień
Ducha swoich snów. Miej ten gest!

Śliczna dziewczynko ...

To jest tłumaczenie Ordinary Day

(01.08.2010)

sobota, 3 lipca 2010

Wybory 2010

------

Mówią mi: "Musisz iść głosować!,
Obywatelski obowiązek!,
Odpowiedzialność!, patriotyzm!"
I inne takie wielkie słowa...

Ja (nieodmiennie) myślę sobie:
Czy was prosiłem o instrukcje?
Rady? Nauczki? Połajanki?
Groźby (co będzie, jak nie zrobię...)?

Ja myślę sobie, że wybierać
Ja najzwyczajniej nie potrafię,
Co mnie przez pięć lat trząchać będzie:
Śmiertelna dżuma czy cholera.

Więc politykom mówię: "Za się!",
Którzy mi dają wybór taki,
Mówię (belferski nawyk pewnie):
"Zostawiam was w tej samej klasie!

Niedobrze się bawicie dzieci!
Idźcie do innej piaskownicy!
I nie wrzucajcie mi na głowę
Waszego kosza, waszych śmieci!"

Pośród zadęcia, szyderstw kupy,
Wśród sporów, wścieku i podłości,
Siedzę z Tuwimem, który mówi:
"Skoczcie mi wszyscy wprost do dupy!"

03/07/2010

wtorek, 1 czerwca 2010

Stopwords

---
Być albo nie być...
To gdzieś już jakby było.
Jakkolwiek możliwe, że dość daleko...
Czasami jest mi jakoś tak... I mam takie, te...
Nie można pana... ciebie... Bo znowu wszystko mi się...
Zawsze jak powinno być dobrze, wtedy właśnie nie za bardzo mogę...
Ponieważ bynajmniej aż od roku jest właśnie ten taki... na A... Dlaczego?

--------

Na ogół nie niosą ze sobą żadnych istotnych treści...

(01.06.2010)

czwartek, 27 maja 2010

Na urodziny Kasi

---

Ja w mowach rocznicowych najbardziej cenię szpas!
Bo humor nas wyzwala. W to wierzę, proszę Was!

Lecz dowcip w jubileusz (to stwierdzam przy okazji)
Wymiera. Trochę jak... języki wschodniej Azji.

Co stawia rzecz na głowie, a może nawet wspak:
Sylaba ma się dobrze... Języka za to brak!

Zaś beats-and-bindings ponoć (słyszałem, no to wiem)
To nowa jest odmiana starej BDSM.

Jak każde więc zboczenie, ścigana jest z urzędu
Przez Urząd od Odchyleń i od Detekcji Błędów.

Stąd (jak tak dalej pójdzie) zostanie z Jubilatki
Ten... Tutor Wirtualny, zaś ona - hop za kratki!

I jakże będziem wtedy, z bukietem pięknych frezji,
Z nią, u władz więziennych, dopraszać się kohezji?

Więc optymalnie będzie (tak myślę, Jubilatko),
Z korpusu byś się w ELFa przepoczwarzyła gładko.

Parkinson (pisze Lee) też wtedy Cię nie walnie...
Drugiego Ci półwiecza życzymy... naturalnie!

(27.05.2010)

wtorek, 25 maja 2010

Hospicjum ołówków










W moim hospicjum
Ołówki umierają godnie
Siostry regularnie podają im inhibitory telomerazy
Czasem nawet pogłaszczą po doszczętnie startych gumkach
Gdy trzeba wcisną im głębiej grafit żeby spowolnić reakcję łańcuchową
Więc generalnie ołówki mają się tu dobrze
Ciągle przybywają nowe gdy już poprzedni państwo wyrzucili ich z domu
Ostrzę je póki się da
Przywiązuję się do nich (zupełnie niepotrzebnie)
Bo zawsze w końcu przychodzi ten moment
Gdy nie ma się już czego uchwycić
I ołówek wypada mi z palców
I umiera

(25.05.2010)

























wtorek, 4 maja 2010

W Katyniu

---

Świat, Polska, Krym, Katyń, Bar i Targowica...
Westerplatte, Oksywie, Narvik i Lenino...
Berlin pod Cedynią, Grunwald i Cassino...
Mnie ta wyliczanka nijak nie zachwyca.

Że Jenerał Dąbrowski natarł na Ordona,
A Kościuszko zrejtanił przed szczeliną bunkra...
Rydz śmignął Ślimakiem wpadając na junkra,
A Lechu z Papieżem zabili ga-WRONa.

Te krwawe sztandary i szczury i sznury...
Połamane drzewca, zardzewiałe czołgi...
Bugi, Łaby, Odry, Dunaje i Wołgi...
Kanały, krzyże, dymy, wypalone mury...

Na kucyka historii wsadzony okrakiem
Wjechałem do lasu całkiem wczesną wiosną...
W tym wściekłym jazgocie liście nie urosną.
W ich imieniu proszę: "Ciszej nad tym wrakiem!"

(04/05/2010)

środa, 7 kwietnia 2010

Dwa spojrzenia na Wielkanoc 2010

------

Pośród jajek, szynek, ciast,
Baź, pisanek oraz mięs,
Wspomnij także tamten czas:
Z Jego śmierci życia sens...

Na Wielkanoc, w dzień świąteczny,
Kosz pisanek dałam mu ja...
Jaja zjadł... i znikł. Wszeteczny!
Miałam chłopca, ale luja!

04/04/2010

wtorek, 16 marca 2010

Trzy latka w Drugim Życiu

----
Trzy latka mieć na starość przedziwnym jest...
Lotniarstwo w Drugim Życiu - to jest gest!

Przymierzać po galeriach Neytiri kształt,
By potem w nim rozmyślać co to gwałt...

I pójść (?) na konferencję (albo dwie);
TLVW bądź VWBPE :-).

Przedziwnie jest mieć lekcje według CET
I w skryptach naleźć źródło (cnych) podniet...

A potem na Apollo znów tai-chi
I dom na drzewie... To wszystko mi się śni?

Ta lekkość, radość, szczęście... To jest sen,
Że tamten świat jest lepszy niż jest ten?

Więc śnię ten sen... Goryczy ani krzty...
Och, gdybyś śnić ten sen mógł także ty!

(21.03.2010)

To jest tłumaczenie angielskiego oryginału.

Being three in Second Life

----

It's funny to be three at fifty-five...
To learn how to balloon and to skydive.

To go on a Neytiri shopping spree,
Then take her to VWBPE

And EVO TLinVW10
To snugly join tsaheylu there and then :-)

Funny to go to work on Wed, 9 CET...
To tweak those scripts... And Murphy? Yes! You bet!

And, later, on Apollo do tai-chi
And climb up a tree-house... (or home-tree?)

The feeling of immersion and of flow...
Transhuman presence, joy and letting go...

It's funny (in a sad way) that all this bliss
Cannot be shared... This I miss :-(

(21.03.2010)

czwartek, 11 lutego 2010

7 w Ujściu

---
Przyszła Żona... -- "Toż wiesz przecie:
W Ujściu będzie siedmiolecie!".
-- "Siedmiolecie?! A niechże cię!"
-- "Już szukałam w internecie...
Straszny chłam tam... Ecie pecie...
Może byś tak, wierszoklecie,
Skrobnął zwrotkę, albo dwie, cie-
Szące ucho?". -- "Na tym świecie
Tak się już przedziwnie plecie,
Że siódemka (nie zgadniecie)
Jest szczęśliwa niczym... dziecię.
Więc siódemek tej kobiecie
I mężczyźnie (w wieku kwiecie)
W jubileusz moc życzymy!"
(Takie sobie śmieszne rymy :-).

(11/02/2010)

sobota, 23 stycznia 2010

Na ex-zięcia urodziny...

---
Od kochanki, czy małżonki, sekretarki, czy dziewczyny,
Konduktorki, czy dentystki, profesorki, konkubiny,
Uczennicy, aktoreczki, taksówkarki (lat 20 :-),
Są życzenia w urodziny lepsze... od byłego teścia :-)

(23.01.2010)