środa, 16 maja 2012

Na balkonie świeże pranie...

-------

Na balkonie świeże pranie...
Pranie świeże niesłychanie!
Trudno to wyrazić wprost,
Jaki zapach idzie w nos!
Jakie myśli w głowie lgną się,
Gdy ten zapach siedzi w nosie:
Że (to myśl jest niesłychana!)
Homo sapiens powstał z... prania!
A ten zapach, czyli chuch,
To po prostu jego duch...
Duch człowieczy na balkonie...
Wdycham... Wącham... Mocno wionie!
Dobry Boże, trap się, trap!
Nieuprany ze mnie drab!

Kabaret Starszych Panów - Tanie dranie 
Kabaret Starszych Panów - Odrażający Drab

(16/05/2012)

poniedziałek, 14 maja 2012

Lepiej palić fajkę niż czarownice...

---

Lepiej palić fajkę niż czarownice...
Pozwólcie, księże, obrócę na nice?

Frazeologia poucza nas przecie,
Iż palić można różne rzeczy w świecie.

Na sześćset trzydziestej i ósmej stronie*
Palą papiery i lampę i ognie...

Palą kawę, gorzałkę, pod kotłem,
Pali ambicja, wzrok, myśli podłe...

Żądza i zazdrość, radość i wstyd,
Palą do kogo i w łeb (taki byt)...

Czegoś brakuje... Stukam się w czoło...
Przecież najlepiej jest palić zioło!

(14/05/2012)

*Stanisław Skorupka, 1967, Słownik frazeologiczny języka polskiego, tom 1

poniedziałek, 7 maja 2012

Rozmyślania o przyjaźni

--- W Makro zrobisz zakupy o północy... O pierwszej pan przyjedzie wymienić ci zamek, jak klucz ci ukradli... Pani magister w aptece całodobowej nawet się do ciebie uśmiechnie o drugiej nad ranem... Na ostrym dyżurze o trzeciej nie licz na uśmiech, ale przyjąć cię muszą... Z powrotem weź taką taksówkę, gdzie zapłacisz kartą... Telefon zaufania masz na okrągło... Więc zastanów się zanim do mnie wykręcisz o szóstej rano... Przecież do niczego mnie już nie potrzebujesz? (7/5/2012)