piątek, 25 lipca 2008

Śmierć Euterpe V

---
Kiedyś deszcz smagał mą gorącą głowę
I kąpał ją wiatr swymi potokami
Rozmywając mi włosy
Gdy szedłem

Kiedyś dotykałem nagich czarnych gałęzi
Które drżały przestraszone na wietrze
I uspokajałem je
Ciepłem dłoni

Kiedyś zanurzałem rękę w mokrą trawę
I skropioną przyciskałem do twarzy
I dotykałem wargami
Jasnych kropel

Kiedyś (bardzo dawno) wchodziłem boso w kałużę
I rozpryskiwałem stopami błoto
I znów biegłem je umyć
Pod rynną

Kiedyś z przeciągłych smutnych westchnień wiatru
Ukryty pod pniem zwalonej mokrej sosny
Poemat układałem wspaniały
Drżąc z zimna

Teraz ... narzekam, co za fatalna pogoda

(17.01.1974)

Brak komentarzy: