niedziela, 20 grudnia 2009

Christmas 2009

------
Of all those Christmas presents
What I love most is snow...
Its whiteness, crispness, presence,
For all, for friend or foe...

Of all those Christmas feelings
The best is that of peace
With my own mind... Yes, really!
So, let it come, oh please!

Of all those Christmas dishes
My favourite is black tea...
So my sincere wish is
That Santa'd bring some t'me :-)

Of all those Christmas visits
I only crave for thee...
So, come for Christmas, with its
White snow, mind peace, black tea :-)

------------------

Ze wszystkich gwiazdkowych prezentów
Najbardziej lubię śnieg...
Że biały, i chrupie, i jest tu,
Więc każdy by po nim biegł...

Ze wszystkich gwiazdkowych zaś uczuć
Najmilszy mi jest pokój ducha.
Więc podrzuć, Gwiazdorku, go tu tyć!
(Lecz czy ten Gwiazdorek posłucha?)

Wśród dań wigilijnych dwunastu
Przepadam za czarną herbatą...
Choć dobre domowe też ciasto...
By gorycz herbaty lać na to.

Ze wszystkich gwiazdkowych zaś gości
Najbardziej potrzeba mi Ciebie.
Przy cieście z herbatą ja coś Ci
O śniegu opowiem... i niebie :-)

(20/12/2009)

środa, 2 grudnia 2009

Elegia na śmierć Kasi

---

Przecież od dawna to wiadomo...
Na śmierć najlepszy bywa deszcz.
Więc wyjdźcie z żałobnego domu,
Niech wasze twarze spłucze też.

Niektórzy mówią, że w płomieniach
Rozpacz się zetli aż do cna...
Nic w życiu zmarłych to nie zmienia,
Lecz dołóż do kominka drwa...

Ziemia do ziemi... Prochem w proch...
W odwiecznym cyklu (nie)istnienia...
Dotknijcie mokrej trawy, bo
To z mokrej trawy są marzenia.

Weźcie głęboki świata haust,
Jak pierwszy oddech niemowlaka...
Powietrze macie, jak on miał,
W prezencie... nie z tamtego świata.

Powietrze, ziemia, ogień, woda...
Cztery żywioły, a w nich siła,
By żyć na nowo, gdy żałoba
Do cna w kominku się spaliła.

(2 grudzień 2009)