---
Wujek Janusz ma dwa życia...
Dwa języki – tyleż żyć...
Mieć dwa życia do odbycia!
Jak to jest: podwójnie być?
Dwa śniadania, dwa obiady,
Kiedy brunch, a kiedy tea?
Wujek robi se kolację,
Kiedy Janusz słodko śpi.
Wujek słysząc zza się "/then thu:/"
Zadrży wewnątrz: "To nie ja!"...
Za to Janusz na nadgarstek
Spojrzy... Taki odruch ma.
Dwie historie, obyczaje,
Welt-Anschauy, itd.
Dwie półkule, różne kraje,
Więc i dusze chyba dwie?
Rozdwojenie, schizofrenia,
Matrix, dubeltowa jaźń,
Escher, Necker, dwa widzenia,
Tu dystopia, a tu baśń...
Wzdycha czasem nad Januszem
Anioł jego... Stróż i duch:
"Obu żyć pilnować muszę...
To roboty jest za dwóch!"
Więc choć trzy i siedemdziesiąt
Nie chce dzielić się przez dwa,
Mówmy wszyscy swoim dzieciom:
"Wujek Janusz rację ma!".
Na siedemdziesiąte trzecie uroniny Janusza (21 listopad / 21 grudzień 2008)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz